Przejdź do treści

Widzieć, wyobrażać, wyrażać

Dzisiaj (26 października) w sali klubowej Wałeckiego Centrum Kultury odbył się wernisaż wystawy „Rysunki i obrazy - tu.ilustracja dla dzieci”Sary Olszewskiej: ilustratorki i graficzki pochodzącej z Wałcza, dziś wykładowczyni Instytutu Wzornictwa Politechniki Koszalińskiej. Wydarzenie zorganizowano w ramach cyklu Wszystko, co

Info Wałcz
Info Wałcz
Aktualizacja: ~2 min czytania 0 komentarzy

Spis treści

Przejdź do interesującej sekcji


Dzisiaj (26 października) w sali klubowej Wałeckiego Centrum Kultury odbył się wernisaż wystawy „Rysunki i obrazy – tu.ilustracja dla dzieci”Sary Olszewskiej: ilustratorki i graficzki pochodzącej z Wałcza, dziś wykładowczyni Instytutu Wzornictwa Politechniki Koszalińskiej. Wydarzenie zorganizowano w ramach cyklu Wszystko, co kocham i przyciągnęło liczne grono miłośników ilustracji, w tym najmłodszych odbiorców, dobrze znających prace artystki.

Sara Olszewska jest absolwentką Wydziału Wzornictwa Politechniki Koszalińskiej, wyróżnioną „Dyplomem FNC 2018”. Od kilku lat z powodzeniem łączy działalność artystyczną z dydaktyczną. Projektuje z myślą o najmłodszych, prowadzi autorskie warsztaty plastyczne i współpracuje z czołowymi polskimi wydawnictwami. Ma na koncie liczne publikacje i uznanie w środowisku artystycznym.

3 razy „W”

Podczas wernisażu Bronisław Cichy, artysta i pedagog, który przed laty wspierał Sarę w jej pierwszych krokach twórczych zwrócił uwagę na „żywą kreskę” w jej pracach: spontaniczną, emocjonalną i wrażliwą, co – jego zdaniem – stanowi znak rozpoznawczy dojrzałego artysty. Mówił, że ilustratorkę cechuje coś, co zamknąć można w trzech literach „W”: „widzieć”, „wyobrażać”, „wyrażać”.

Artystka wspominała swoje początki w rodzinnym Wałczu. Mówiła o osobach, które miały wpływ na jej rozwój: o Urszuli Kraczkowskiej, nauczycielce plastyki, oraz o B. Cichym, u którego – jak wspominała – zaczęła uczęszczać na zajęcia już w wieku jedenastu lat.
-To bardzo poszerzyło moje postrzeganie rysunku i malarstwa. A dziś, po latach, mogłam z sentymentem i wdzięcznością znów spotkać mojego nauczyciela – mówiła.

Naturalna, dziecięca wrażliwość

Sara Olszewska podkreślała, że tworzenie dla dzieci przyszło jej całkowicie naturalnie. Mówiła, że jej półki były pełne książek ilustrowanych i to one najbardziej przyciągały jej uwagę. Choć najczęściej tworzy ilustracje do książek dla najmłodszych, coraz częściej sięga też do malarstwa olejnego. W ostatnim czasie jej praca została dostrzeżona przez Green Door Gallery w Brukseli, gdzie już wkrótce zostanie zaprezentowana.

– Nie spodziewałam się tego wyróżnienia. To dla mnie wiatr w żagle i dowód, że warto robić to, co naturalne, niewymuszone, wynikające z uczuć – mówiła.

Powiązane artykuły

Komentarze

Dołącz do dyskusji.

Badz pierwsza osoba, ktora skomentuje ten artykul.

Dodaj komentarz

Twoj adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola oznaczone * sa obowiazkowe.